środa, 28 marca 2018

~0~ Zapowiedź serii & Definicja Ekonomii

Długo się zastanawiałem, bo praktycznie od początku tego roku jak rozwijać swój blog, a przede wszystkim pasję do pisania, aby nie była ona tak interwałowa jak do tej pory. Sami zauważyliście, że rzadko pojawiają się nowe wpisy, a wynika to głównie z nagłej utraty weny i zmniejszeniu w danym okresie ilości wolnego czasu. Stąd pojawił się pomysł w mojej głowie żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Nie jest tajemnicą, że studiuję Ekonomię na Uniwersytecie Zielonogórskim (2. rok) i pochłania to większość mojego czasu (głównie przez fakt, że dojeżdżam na uczelnię codziennie 45km), a także ogranicza moją kreatywność i zainteresowania do tego pola. Co najważniejsze nie uważam tego za swój błąd, a wręcz odwrotnie za coś pożądanego, ale nie pomaga w tworzeniu postów według istniejącego na blogu contentu, jednak nie chce jego ciągnąć na siłę, bo nie tędy droga. Z drugiej strony, gdy na blogu nie widać regularności to traci on na zaufaniu i poczytności i zdaję sobie, że dużo już straciłem, ale nie będę się poddawał tylko postaram się odzyskać co straciłem. Z tego też względu wszystkich czekających na inne wpisy i serie uspokajam, bo powoli będą wracać i się rozpędzać na czele z najbardziej Wam się podobającym Kopciuszkiem, bo to jeszcze nie jest jego koniec.
Wracając do poprzedniej myśli to nie bez przyczyny użyłem słowa rozpędzenie, bo tak jak widzicie po tytule i pojawieniu się u góry nowej zakładki (ogólnej ich modyfikacji), a już nie będę wspominał o ogólnych zmianach wizerunkowych takich jak kolor, pojawienie się nowych opcji, usunięcie zbędnych. A jeśli mówimy o nowych to możecie teraz np. za pomocą kliknięcia obserwować blog i mi tym pomóc, więc serdecznie zachęcam do tego. No ale do sedna - ruszamy z nową serią, w której będę chciał wam przybliżyć ekonomię i wszystkie zjawiska, relacje, etc. z nią związane. Jak już mnie znacie wszystko to będę się starał opisywać w sposób prosty i przystępny dla każdego (nawet laika) okraszony elementami humorystycznymi, a przede wszystkim satyrycznymi. Sądzę, że niejednokrotnie przykłady będą nam dawać to tego możliwość. Nie uważam się za eksperta w kwestii ekonomii, bo przecież nawet nie skończyłem licencjat z tego kierunku, ale spotkałem na swojej drodze wiele osób mających złą opinię, a przede wszystkim nieprawdziwą odnośnie ekonomii. Na szczęście miałem też do czynienia z osobami, które na ekonomii zęby zjadły i potrafiły to przekazać. Zgodnie z dewizą, że nie sztuką jest pojąć coś trudnego, a przekazać to jasno i skutecznie trzeciej osobie będę chciał sprostować zasianą nieprawdę i wątpliwości. Każdy z nas korzysta z wiedzy, schematów i modeli ekonomicznych w swoim życiu, czasem nie mając świadomości o tym, a co więcej nie jesteśmy w stanie w obecnych czasach od tego uciec, więc warto to rozumieć i umieć kontrolować zachowania tak by prowadziły nas do sukcesu w biznesie, który w wielu przypadkach stanowi jedną z najważniejszych płaszczyzn w życiu człowieka.

Jeśli miałbym szukać grupy ludzi do których chciałbym trafić to przede wszystkim do osób, które się wahają przy wyborze technikum / studii o tym profilu i jeśli swoimi "artykułami" będę w stanie zachęcić chociaż jedną osobę do pogłębiania wiedzy ekonomicznej to uznam to za swój sukces. Uważam oczywiście, że każda osoba może na tej serii skorzystać i zainteresować się ekonomią i jej działaniem. Nie zobaczycie tutaj miliona cytatów, ani wiedzy książkowej, a praktycznej i logicznej przekazywanej czasem w sposób łopatologiczny, a na pewno moimi własnymi słowami, pisanymi tak samo jakbym miał je do Ciebie teraz mówić, stąd myślę, że przyswojenie moich treści będzie łatwiejsze niż w artykułach naukowych.
Użyłem sformułowania o połączeniu przyjemnego z pożytecznym, ponieważ liczę na waszą interakcję dzięki której sam będę musiał poszukiwać wiedzy w niektórych aspektach. Rozwijając swoją myśl zachęcam do dyskusji, propozycji tematów, które wydają się wam ciekawe lub niejasne, a może nawet innowacyjne, np. technologia Blockchain. Jednym słowem zachęcam do wymiany informacji i wrażeń, bo niektóre bywają skrajne w ekonomii. Swoje pytania oprócz tego bloga (sekcji komentarzy) możecie również kierować na fanpage'u (LINK), bo być może o czymś zapomniałem napisać lub coś Ciebie szczególnie interesuje.


Definicja Ekonomii

 

 

Pomimo faktu, że jest to tzw. "zerówka" myślę, że warto byłoby zaprezentować próbkę tego co będziecie mogli tu znaleźć. W erze komputerów, smartfonów i internetu dostęp do podstawowych definicji jest prosty i ogólnodostępny. Haczyk tego wszystkiego polega na tym, że trzeba wiedzieć gdzie szukać, a przede wszystkim umieć zrozumieć i przyswoić wiedzę w sposób właściwy, tj. tak jak to autor miał na myśli. Mówiąc krótko - nie ma złych treści, są tylko złe interpretacje. Na wielu płaszczyznach, a przede wszystkim w ekonomii nie jest to takie proste, czego przykład macie w poniższym demotywatorze. Niejednokrotnie okazuje się, że język naukowy nie jest przystępny, zrozumiały, a to najczęściej z powodu swojej złożoności.

Nietaktem byłoby mówić o ekonomii nie przedstawiając jego ogólnego zarysu i definicji tej nauki. W powyższej zapowiedzi pisałem o tym, że wiele osób ma zakrzywiony obraz ekonomii. Może to wynikać z faktu, że tak naprawdę jednej definicji ekonomii nie ma, a złożoność i mnogość zjawiska często od niego odstrasza. Sam podczas swojej drogi naukowej spotkałem się z kilkoma, a przedstawienie takiej, a nie innej definicji w szkole / na uczelni głównie wynika z programu realizowanego przez prowadzącego zajęcia, bo zawsze stanowi wstęp do zajęć. Poniżej przedstawię wam kilka definicji opatrzonych moim komentarzem, a post zakończymy wnioskami.

  1. Jest nauką zajmującą się przede wszystkim badaniem działalności gospodarczej ludzi. - samo słowo "przede wszystkim" każe nam stwierdzić, że nie jest to pełna i najlepsza definicja. Wiele osób utożsamia działalność gospodarczą z biznesem i tak naprawdę to dobre podejście, ale musimy też podkreślić rolę nabywania dóbr czyli tak naprawdę spirali biznesowej, bo inni na tym zarabiają, a także czasu i zaangażowania jaki poświęcamy temu zarabianiu i odpowiedzi na pytanie czy możemy to zrobić lepiej. Jak widzicie to tylko dwa słowa, a takie szerokie zagadnienie i tak ważna rola, więc jak się domyślacie badanie tego nie należy do najłatwiejszych zadań, ale każdy kto pracuje nie powie, że ma łatwo, a jego zadania są proste.
  2. Jest nauką, która bada związki i współzależności zachodzące w gospodarce w celu określenia warunków racjonalnego wykorzystania (alokacji) środków i zmaksymalizowania korzyści podmiotów gospodarczych. - kolejna definicja i znowu słowo "badanie". Chciałoby się powiedzieć, że nic dziwnego skoro najczęściej piszą o tych kwestiach doktorzy. Tak jak wcześniej pisałem ważny w całym procesie jest biznes i pieniądze, a jeśli nie będziemy ich kontrolować i szukać kolejnych dróg wykorzystując różnego rodzaju korelacji nigdy nie osiągniemy dobrego pułapu. Prawda jest też taka, że maksymalizacja korzyści nie istnieje, bo im więcej zdobędziemy tym więcej będziemy chcieli jeszcze zdobyć, a czy jest to pazerność czy przedsiębiorczość odpowiedzi nie ma, bo dobrze wiemy, że to zależy od punktu siedzenia i własnego stanu posiadania.
  3. Nauka zdrowego rozsądku (dokonywania racjonalnych wyborów). - Jest to pierwsza definicja jaką mi pokazano i jaką się nauczyłem odnośnie ekonomii w swoim życiu w pierwszym tygodniu nauki w technikum ekonomicznym. Bardzo szanuję swojego nauczyciela i jego podejście, że wszystko najlepiej tłumaczyć na trochę trywialnych przykładach i bez zbędnych komplikacji i niepotrzebnego języka naukowego. Z drugiej strony miał do czynienia z młodymi ludźmi, którzy w większości patrzyli na świat jeszcze przez różowe okulary nie mając świadomości, że życie nie jest takie proste. W poprzedniej definicji troszkę odpuściłem aspekt "określenia warunków racjonalnego wykorzystania (alokacji) środków", bo po co dublować treści, a tutaj łatwo mi będzie do tego nawiązać. Wyraz "alokacja" w nawiasie jest wbrew pozorom bardzo istotny, bo dotyczy rozdysponowania ograniczonych środków. Jak dobrze wiemy na świecie nie ma rzeczy nieskończonych, więc o wszystko trzeba dbać, aby zbyt szybko, a najlepiej nigdy nie zabrakło - to jest właśnie zdrowy rozsądek i dokonywanie wyborów przemyślanych i najkorzystniejszych.
  4. Nauka badająca sposób radzenia sobie z rzadkością, rozwiązuje problemy alokacji ograniczonych zasobów w celu zaspokojenia potrzeb. Nauka dokonywania alternatywnych wyborów czynników wytwórczych, które są ograniczone. - poniekąd w poprzedniej definicji podkreśliłem te fakty, bo rzadkość to nic innego jak ograniczoność i wyczerpywalność, jednak nie wspomniałem jeszcze, że najważniejszą przyczyną ludzkich działań co każdy ekonomista podkreśli jest odczuwanie potrzeb, których zaspokajanie jest ludzką naturą, a jej sposobem jest posiadanie dóbr z którymi wiąże się drugie zdanie. Wspominając o zdrowym rozsądku i obawie skończenia się np. zasobów, musimy uczyć się wykorzystywać inne źródła, tj. alternatywne. Przykład tego widzimy w energetyce, gdzie odchodzi się powoli od surowców korzystając z niewykorzystywanych i wydających się pozornie nieskończonych źródeł, np. powietrze, woda, słońce, etc.
  5. Pierwszy użył tego określenia Ksenofont, a za ojca ekonomii uznaje się Arystotelesa, co za tym idzie termin ekonomii wywodzi się z Grecji, jest połączeniem dwóch greckich słów - Oikos - dom, gospodarstwo; - Nomos - prawo, zasada. - ciężko to nazwać definicją, ale raczej rysem historycznym, ale uważam, że i tak warto go znać. Poza tym przybliżano mi to na studiach na wielu przedmiotach więc można stwierdzić, że to nierozerwalna wiedza. Termin "oikonomikos" użyty w jednym z dzieł pisarza opisywał zarządzanie gospodarstwem domowym wolnego Greka, mimo, że on to wymyślił Arystotelesa stawia się nad nim, ponieważ rozwinął to znaczenie i zaprezentował jako uzupełnienie etyki i nauk moralnych. Ponadto oprócz gospodarstw domowych zaprezentował problemy, tj. produkcja, zarobki, handel wymienny, pieniądz, wartość, niewolnictwo i podział pracy. Wiele z tych elementów nadal są istotne, a przekazane treści w tych dziełach na pewno nie są przeterminowane z punktu widzenia ekonomistów.
  6. Nauka, która zajmuje się efektywnym wykorzystaniem zasobów. - znaczna część studentów zna to bardzo dobrze, gdy nie ma pieniędzy na obiad, a na wieczorną imprezę trzeba przynieść flaszkę, albo z drugiej strony jak za małe pieniądze się nawalić. Przykłady dość trywialne, ale życiowe i prawdziwe, bo wtedy najłatwiej zobaczyć, że teoretycznie niemożliwe przy dużym zaangażowaniu i odpowiednim wykorzystaniu jest możliwe. W tej definicji warto tylko podkreślić, że zasoby nie zawsze są materialne lub pieniężne, bo informację, wiedzę, czy ludzi też trzeba zaliczyć patrząc między innymi na przykłady i różne teorie.
  7. Nauka o dokonywaniu wyborów, odpowiadająca na pytanie, w jaki sposób za pomocą ograniczonych zasobów zaspokajać nieograniczone potrzeby ludzkie. - szczerze to nie wiem czy jest tu potrzebny komentarz, bo jest napisana prostym językiem, a jeśli czytacie ten spis od początku to też zrozumiała, bo wybory to rzecz dla nas naturalna i musimy umieć z czegoś zrezygnować aby osiągnąć coś cenniejszego. Jednak gdy osiągniemy już to zgodnie z faktem, że mamy nieograniczone potrzeby znów będziemy czegoś potrzebować i wrócimy na start i tak w kółko, ale nie błędne.
  8. Jest nauką społeczną badająca w jaki sposób można wykorzystać ograniczone zasoby ekonomiczne w celu jak najpełniejszego zaspokojenia nieograniczonych chęci społeczeństwa. - ciśnie się pytanie o przymiotnik społeczna skoro każdy z nas jest indywidualną jednostką zupełnie inną od reszty. Teoretycznie tak jest, ale w praktyce działamy bardzo podobnie, a myślą przewodnią każdego z nas jest zaspokajanie potrzeb, czy tak jak tu to sformułowano "chęci". Ta definicja różni się od poprzednich jednym małym szczegółem, że ma wydźwięk bardziej społeczny i powinna przyświecać dużym grupom, które o tym chyba zapominają jeśli wiecie co mam na myśli.
  9. Nauka zajmująca się procesami gospodarowania. Próbuje odpowiedzieć na pytania dotyczące tego, co i w jaki sposób należy wytwarzać oraz kto ma być odbiorcą wytworzonych dóbr i usług. - tu natomiast wydźwięk wskazuje bardziej na producentów, przedsiębiorców, a krócej to po prostu ludzi biznesu, a przecież tylko od nas zależy czy nimi będziemy. Warunek jest prosty, czyli pierwsze zdanie, bo jeśli poznamy te procesy, wprowadzimy w życie i będziemy w tym konsekwentni i kreatywni to zrealizujemy każdy cel ekonomiczny, ale życiowy także.
  10. Oznacza zarówno naukę o gospodarstwie, jak i praktykę gospodarowania, a także samo gospodarstwo, oszczędność czy gospodarność. - tyle słów na G i wszystkie znaczą co innego, bo są innymi perspektywami przez które będziemy postrzegać ekonomię. Pamiętajcie, że gospodarstwo to nie tylko agroturystyka na wsi, gospodarność to nie to samo, co oszczędność, a nauka o gospodarstwie i analiza gospodarstwa to dwie inne dziedziny. Jest to jedna z gorszych definicji, bo dużo tu ogólników, a mało konkretów, ponieważ do decyzji i procesów dochodzi dopiero przy zagłębieniu się w te elementy.
  11. z ang. Economics - nauka społeczna o gospodarowaniu w warunkach ograniczoności zasobów, dziedzina wiedzy zajmująca się analizą procesów gospodarczych. - chyba po raz pierwszy w definicji spotykamy się z analizą, a nie samym badaniem. Jestem pewny, że znajdzie się osoba, która nie widzi różnicy, a jest duża. Badanie pokazuje stan rzeczy w sposób wymierny, ale nic ponad, natomiast dzięki analizie możemy zrozumieć dlaczego to nastąpiło i jakie przyniesie konsekwencje w przyszłości, a ponadto jak zmienić wyniki lub jak dbać o nie pogarszanie się nich.
  12. To badanie działań człowieka, dotyczących produkcji oraz wymiany między ludźmi. - no i wracamy do korzeni nawiązując do poprzedniego komentarza, aczkolwiek do tej pory zajmowaliśmy się procesami, wyborami, zależnościami no i przede wszystkim gospodarowaniem, ale tak naprawdę mowa tu o tym samym tylko skompresowanym w jedną całość. Podkreślono tu rolę wymiany między ludźmi, bo do tej pory trzeba było o tym czytać między wierszami, a przede wszystkim, że pomimo wszystko to człowiek jest najważniejszy w ekonomii.
  13. Analizuje zmiany w całości gospodarki – tendencje cen, produkcji, bezrobocia. Z chwilą gdy te zjawiska zostaną zrozumiane, pomaga w kształtowaniu polityki, za pomocą której rządy mogą wywierać wpływ na całokształt gospodarki. - tak jak widzicie wydźwięk tej definicji jest krajowy, a nawet światowy. Poruszono tu kwestie ważne z perspektywy władzy, o której my szarzy ludzie rzadko się zastanawiamy, mimo, że przemyślenia każą nam dojść do wniosków o dużej roli w naszym poziomie życia, a gdy indywidualnie będziemy się również tym zajmować będziemy mogli znaleźć sposób na podejmowania lepszych decyzji rozwojowych, a co za tym idzie poprawę jakości życia.
  14. To nauka o tym, w jaki sposób istoty ludzkie organizują działania w sferze produkcji i konsumpcji. - przy pierwszej definicji wspominałem o spirali biznesowej, której poznanie i zrozumienie jest niezwykle istotne w naszym funkcjonowaniu i dążeniu do wysokiej jakości życia, nie jesteśmy minimalistami, więc racjonalizacja decyzji i maksymalizacja zysków musi nam przyświecać w organizacji powyżej nadmienionych procesów, ale jak wszystkie rzeczy w życiu musimy się nauczyć, co dobitnie potwierdza ekonomia.

WNIOSKI :

Jak widzicie znalazło się tu aż 14 definicji, z czego 10 pochodzi z moich prywatnych notatek. Nie chciałem korzystać z książek lub podręczników, bo jeszcze mnóstwo będziecie mieli ich w rękach, a brakujące 4 są z powszechnie dostępnego i bardzo pomocnego źródła internetowego dla mojego i pokrewnych kierunków, tj. Encyklopedia Zarządzania. Jeśli myślicie, że jest to starannie posortowane w kolejności od najgorszej do najlepszej i przescrollujecie to na koniec ewentualnie doczytując te wnioski to jesteście w błędzie, bo nic by to przecież nie wniosło pozytywnego do waszej wiedzy. Strzelam, że kilka osób to właśnie zrobiło, bo mamy tendencję do wybierania dróg na skróty, a jeśli jeszcze raz się zastanowicie nad powyższymi definicjami to nie tylko psychologia, ale właśnie ekonomia świetnie pokazuje, że jest to złe rozwiązanie.

Słowem podsumowania można stwierdzić, że pomimo pozornej odmienności każdej definicji po wgryzieniu się w ich treść i znaczenie prowadzą do tego samego, a znajomość kilku powoduje, że same zaczynają się uzupełniać, a zrozumienie zagadnienia staje się dużo łatwiejsze. Sami zauważyliście, że niejednokrotnie odwoływałem się do poprzedniej lub podkreślałem podobieństwo znajdując różnice, a raczej niedociągnięcia wynikające z ogólnego postrzegania.
Najważniejszą nauką z tego płynącą jest fakt, że definicji ekonomii nie ma sensu się uczyć, bo jak widzicie jest ich mnóstwo. Czucie znaczenia kluczowych zagadnień, tj. potrzeby, rzadkość, gospodarowanie, decyzje, dobra pozwolą wam stworzyć prawdziwą definicję, która może ci pomóc w poziomie życia i maksymalizacji korzyści z jego płynących, ale żeby ten stan osiągnąć musisz poświęcić dużo czasu i spojrzeć z wielu stron na te zagadnienia tak jak ja to zrobiłem, bo diabeł tkwi w szczegółach, które dopiero stworzą spójną całość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz