czwartek, 27 kwietnia 2017

Kopciuszek, czyli Historia zaginionego mikrofonu #10

Rozdział 10.

- Stój! Nawet nie próbuj tego gasić ! Widziałeś ją? - zaczęła Wandzia.
- Znaczy wiesz tyłek to ma nieziemski. - odpowiedziałem.
- Czemu wy faceci tacy jesteście? - zapytała ze zniesmaczeniem Wandzia.
- No już dobrze, przepraszam, też masz fajny tyłek.
- Nie o to mi chodzi, ale dzięki. - uśmiechnęła się po czym dodała : Skoro nie zobaczymy jak wychodziła to może uda się ją dostrzec, gdy siedzi przy stoliku. Cofnij na sam początek swojego śpiewania.

Posłuchałem się jej, bo nie pomyślałem o tym, a faktycznie to może mieć sens. Po kilku wersach było widać coś na kształt dwóch osób przy stoliku, problemem był fakt, że można było przybliżyć obraz, ale wtedy tło się rozmazuje i tylko pierwszy plan robi się większy.

- To ta od lewej ! - rzuciła pełna zadowolenia Wandzia.
- Znaczy gdybym poznawał dziewczyny po tyłku to pewnie byśmy tu nie byli teraz. A ponadto po tym zdjęciu i tak nie będziemy w stanie jej rozpoznać. Za to ja jestem w stanie stwierdzić, że nie jestem zbyt fotogeniczny, za to świetnie można poznać, kiedy jestem pijany. - odpowiedziałem.
- Czemu ty zawsze jesteś taki pesymistyczny i krytyczny wobec siebie? Spójrz na to z innej strony mamy już punkt zaczepienia i teraz na pewno pójdzie z górki. Mam już jakiś plan, ale to jutro obgadamy, bo jest już trochę późno. Zgraj ten obraz na swój pendrive i spadamy do domu. - przywódczym głosem oznajmiła Wandzia.

Po tym się pożegnaliśmy i podziękowaliśmy Tomkowi, odprowadziłem Wandzię do domu i umówiliśmy się, że jutro wpadam wieczorem z dobrym winkiem i przegadamy dalszy plan działania, bo zasłużyła na fajną nagrodę, ale na tym nie można się zatrzymać. Czułem, że jesteśmy już bardzo blisko. Z jednej strony się cieszyłem, bo będę miał szansę ją poznać. Mam jej tyle do powiedzenia, tyle uczuć do wyjawienia, tyle pytań, które mogą mnie pogrążyć, ale czy mój wygląd nie zrobi tego szybciej ? Przez całą noc słuchałem muzyki robiąc coś niezbyt ważnego, a tak naprawdę to co chwilę patrzyłem na to zdjęcie myśląc o niedalekiej przyszłości, ale nie jest ona pewna, bo zdałem sobie sprawę, że nie da się jej rozpoznać bo obraz jest zbyt ciemny i niewyraźny, a jednak po twarzy najłatwiej odnaleźć osobę, problemem było to, że po swojej twarzy rozpoznałem porażkę.

Dziś troszkę krótszy rozdział,
 więcej informacji na fanpage'u, więc zachęcam do jego polubienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz